Jestem pieszym…

Ta zakładka przeznaczona jest na lokalną debatę mieszkańców nt. zagrożeń istniejących w ruchu drogowym i współodpowiedzialności za bezpieczeństwo w tymże ruchu.

Temat dyskusji:

Jestem pieszym i w tym miejscu nie czuję się bezpiecznie.

4 thoughts on “Jestem pieszym…

  1. Moje ostatnie obserwacje nie napawają optymizmem… I z przykrością stwierdzam, że część pieszych zachowuje się jakby byli głównymi użytkownikami dróg a nie jednym z uczestników. Zadziwia mnie ta beztroska, i przekonanie, że samochód musi (!!!) ustąpić pieszemu nawet jeśli oznacza to jego ostre hamowanie tuż przed wkraczającym pieszym.
    Ostatnio idąc z moim dzieckiem widzieliśmy taką b.niebezpieczną sytuację….gwałtowne hamowanie, obrażone miny pieszych (nastolatek) w stronę kierowcy. Komentarz mego synka był bezcenny: „Tym dziewczynkom mama nie mówiła, że nie wolno wbiegać na jezdnię?”. Najwyraźniej nie mówiła…A szkoda !
    Może tego typy projekty uwrażliwią każdą ze stron, uświadomią zagrożenia i spowodują poszanowanie innych użytkowników dróg a przez to będzie dla wszystkich bezpieczniej !

    • popieram Cię obserwatorko całkowicie. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich uczestników dróg. Plus zdrowy rozsądek!!

  2. Ja jako pieszy nie czuję się bezpiecznie, gdy przechodzę przez przejście dla pieszych na skrzyżowaniu przy rondzie (ul. Paderewskiego) za raz za Apteką Familijną. Wiecznie gdy chcę przejść „pasami” to pojazd zjeżdżający z ronda z wielką prędkością i z piskiem opon ledwie hamuje przed pasami.

  3. Jako pieszy nie czuję się bezpiecznie na skrzyżowaniu ulicy Mazurskiej i Przytorowej idąc w stronę ulicy Gumbińskiej .Brak jest przejścia dla pieszych .Ruch w tym miejscu jest duży ,ponieważ znajduje się tam myjnia samochodowa i firma SEJK.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.